Nie pamiętamy takiego Nowego Roku ,gdy budzimy się rano bez kaca:-).Sylwester na ulicach Berastagi wyglądał nijako,nikt tak naprawdę nie świętował,tubylcy całą uwagę skupili na petardach – strzelali naprawdę dużo.
Podjeliśmy też decyzję o powrocie do Malezji.Zarówno Sumatra ,jak i wcześniejsze Borneo to miejsca z gorącym,ale bardzo wilgotnym powietrzem,a i deszcze już nas zmęczyły.Czas pozostały do końca podróży kurczy się strasznie szybko,spadamy więc polenić się w suchszym klimacie.
Chociaż to Nowy Rok,a oni wciąż odpalają petardy,udaje nam się złapać ciasny mini bus do Medanu.Przejazd to jeden wielki korek,część tubylców wraca z Sylwestra w górach,a inni jadą spędzić tam Nowy Rok.Normalnie Zakopianka!
Tego dnia łazimy trochę po Medanie,ale miasto jak na stolicę Sumatry jest nieciekawe i bez wyrazu.
Informacje praktyczne:
Bus Berastagi – Medan – 15.000rp/os
Becak (motorowa riksza) z dworca do centrum – 25.000rp
Hotel Pondok Wisata Angel – 100.000rp