Wyspa ni to duża,ni to mała,tzn. za duża żeby ją ogarnąć na piechotkę,ale wszystkich dróg może z 10 kilometrów.Drogi to może za dużo powiedziane,betonowe trasy od 4 do 1,5 metra szerokości.Niezbędny skuter,główny środek transportu,samochodów brak!Fajny kompromis między cywilizacją a jej brakiem,prąd limitowany z generatorów kilka godzin dziennie,ale jest kilka dobrze zaopatrzonych sklepów i knajpek.Baza noclegowa skupiona w 3 głównych zatokach,my jesteśmy przy Bufallo Bay w Jansom Bungalows.
Po przyjeździe okazało się,że oblężenie turystów maksymalne,wszystko porezerwowane na Sylwestra.Podobno od 2 stycznia będzie dużo luźniej.Mieliśmy spory problem,żeby znaleźć zakwaterowanie,zwłaszcza ,że szukaliśmy 2 bungalowów (dla nas i dla Wojtka) w dodatku w różnych cenach.W końcu coś znaleźliśmy w 2 różnych miejscach,ale niedaleko od siebie.Jeszcze większy problem z pożyczeniem skuterów,Wojtek wyrwał jeden od mechanika,my dopiero następnego dnia pożyczyliśmy po uprzedniej rezerwacji.W życiu nie byliśmy w Tajlandii w miejscu,gdzie zabrakłoby skuterów do wypożyczeni:-).Dostaliśmy za to dużą yamahę,dużą jak na skuter oczywiście,bo 135cm pojemności,czego kolega bardzo nam zazdrości:-).
Jak pisałem wcześniej,skuter jest niezbędny,bo na posiłki czy po zaopatrzenie jeździmy do „centrum”,żeby nie być skazanym na resortową restaurację.Dzięki skuterowi leniuchujemy też codziennie na innej plaży.
Od wielu miesięcy próbowaliśmy spotkać w Azji Hornbila,ptaszysko zwane po Polsku dzioborożcem.Szukaliśmy go w wielu parkach,choćby na Borneo,ale nie dopisywało nam szczęście,a na Ko Phayam niespodzianka,trafiliśmy na całe stadko,najpierw w głębi wyspy,a potem także tuż przed naszym domkiem,więc mogliśmy je podziwiać siedząc na tarasie popijając drinki.
Jako że to nasz ostatni wpis w starym roku,życzymy Wam hucznej zabawy sylwestrowej,1 stycznia bez kaca i spełnienia marzeń w nowym roku.
Więcej zdjęć niebawem!
Info praktyczne:
Domek w Jansom Bungalows – 500 bath – 55pln/doba za domek
Wypożyczenie skutera – 200 bath/doba – 22pln