Zmieniliśmy wysepkę,teraz jesteśmy na Malenge.Nasz „resort” Malenge Lestari położony jest na niewielkim półwyspie,a naprzeciwko na skalistej wysepce mamy wioskę cyganów morskich Bajo z domkami na palach.Przez cały kilkudniowy pobyt w Lestari jesteśmy tylko my i trójka Anglików – mama z dwójką doroslych synów surviwalowców na rocznej wyprawie po Azji.
Znowu malutka plaża,trochę rafy dookoła i bajeczny kolor wody.Prąd tym razem od 18.00 do 21.30.
Posiłki bez zmian,dwa razy dziennie ryba,ja już przerzuciłem się na ryż,Magda jeszcze dzielnie walczy z fishami:-).
Dni upływają na błogim lenistwie z czego sporo czasu spędzamy oczywiście w wodzie.Codziennie pływamy łodzią z Nujerem z obsługi na rafy,a tam polowanie:-).Magda wypatrzyła ośmiornicę ,a nasz przewodnik błyskawicznie ją złapał,bo to dla nich przysmak.Innym razem upolował płaszczkę,swoją drogą bardzo smaczna ryba.Z ciekawostek widzieliśmy crocodilefish – rybę ,która wyglądem przypomina krokodyla.Wieczorami łapanie rybek z pomostu,albo też kalmarów,które podpływają bardzo blisko.
Spędzamy też sporo czasu z Nujerem,który opowiada nam ciekawe rzeczy o życiu miejscowych,a i sam o wiele wypytuje.Generalnie lokalesi żyją tu bardzo skromnie,nasz kolega zarabia np. 20.000rp dziennie (7pln) + spanie i wyżywienie (ale tylko 2 posiłki dziennie).Paczka fajek kosztuje 10.000rp czyli 3,50pln – bez komentarza.
Info praktyczne:
Wynajęcie łodzi Poya Lisa – Wakai – 350.000rp – 120pln – do podziału na 6 osób.
ŁódzWakai – Malenge – 100.000rp – 33pln
MalengeLestari – 150.000rp/os z wyżywieniem – 50pln
Rejsy na snorkeling – krótkie – bezpłatnie,a dłuższe (pół dnia) – 50.000rp/os – 17pln