Jesteśmy w Rantepao,największym mieście górzystego rejonu Tana Toraja.ZMakassaru raptem 330 kilometrów,ale podróż trwała 9 godzin,dobrze że nocą i komfortowym autobusem.
Toradżanie zamieszkujący te tereny to wyjątkowo interesująca nacja.Słyną z rytualnych pogrzebów i nietypowych domów.Az trudno uwierzyć że dzieje się to w obecnych czasach,ale widzieliśmy to na własne oczy.
Po kolei.Toradżaniewierzą,że człowiek po śmierci krąży wokół nich w postaci ducha,dlatego chcą go pożegnać jak najokazalej,aby zaskarbić sobie jego przychylność.Ceremonia pogrzebowa jest niezwykle kosztowna,dlatego po śmierci członka rodziny do czasu zebrania kasy trzyma się w domu.Traktuje się zmarłego jakby wciąż żył,je się z nim,pije,odwiedzają go znajomi.To może trwać do roku czasu!!W tym czasie buduje się w miejscu przyszłej ceremonii tymczasowe domy dla gości – trwa to nawet pół roku.Samauroczystośc trwa 3 lub 4 dni.Ceremonia na którą trafiliśmy była średniej wielkości,przybyło na nią około 500 osób.Każda rodzina ma obowiązek podarować organizatorom świnie lub bawoła – bez przesady,ale są to dziesiątki zwierząt.Wszystkie zostają opisane,zaznaczone która od kogo,a potem po kolei zarzynane.Widok jest przerażający,krew leje się strumieniami,zwierzęta pewnie czują nadchodzącą śmierć,więc kwiczą i ryczą.Jak ktoś chce zostać wegetarianinem ,widok ten,to chyba najlepszy sposób na odrzucenie mięsa.
Ceny bawołów zaczynają się od 25 milionów rupi (8000pln) ,aż do ponad 400 milionów (130.000pln) za najbardziej okazałe sztuki sprowadzane z zagranicy!!!Tymczasem na ceremoni zabija się od kilku do kilkudziesięciu sztuk – droga impreza.
Info praktyczne:
Autobus Makassar – Rantepao – 100.000rp/os – 33pln/os
Hotel Wisma Immanuel – 120.00