Jeszcze trochę Singapuru i bez żalu opuszczamy miasto.Droga taka sama jak 2 dni wcześniej z drobną różnicą,ludzi jest 2 razy więcej.Jest sobota i masa tubylców jedzie do Malezji na zakupy lub po prostu weekendowy wypoczynek.Trudno się dziwić,bo z takiego ścisku chyba każdy chciałby uciec.Dzięki temu przejazd z miasta i przejście 2 granic zajmuje nam o godzinę więcej:-(.
Dojeżdżamy wreszcie do Johor Bahor,skąd łapiemy ultra wygodny autokar do Melaki,naszego kolejnego miejsca pobytu.Fajnie jest wrócić do uśmiechniętych ludzi i normalnych cen:-).
Dworzec w Melace oddalony jest 5 kilometrów od miasta.Wsiadamy do lokalnego busa (nr.17) który jedzie do centrum,większość drogi pokonujemy wlokąc się niemiłosiernie wolno w jednym wielkim korku.Pózniej okazuje się ,że to za sprawą weekendu i przerwy wakacyjnej.Masa tu gości z Singapuru i Kuala Lumpur (było mówić,na stopa byśmy się zabrali:-)).
O pokój wyjątkowo ciężko i nie chodzi już o ceny.W 6 pierwszych hotelach kartki z napisem Full House sprawiają,że mam już świadomość – łatwo nie będzie:-).Lekko zrezygnowany trafiam w końcu na sympatyczny guest house w bocznej uliczce.Uff,będzie gdzie spać:-)
Melaka to wyjątkowo stare malezyjskie miasto,założone jeszcze w 14 wieku.Niegdyś był to największy port świata!!!,niestety czasy świetności dawno przeminęły.Obfitość zabytków i miejsc godnych zobaczenia jest imponująca.Musicie jednak wiedzieć,że podróżując dłuższy czas,ochota poznawania kolejnych muzeów,świątyń i zabytków wyraznie spada:-).Pojawia się za to chęć poznania tubylców z innej,takiej codziennej strony – jak żyją,co jedzą,co myślą,ot tak po prostu.
Tego wieczoru spożywamy 4 browary,chyba jedne z droższych w moim życiu,ale co tam!Po Singapurze się należy!
Informacje praktyczne:
Autobus Singapur – Johor ( dworzec Larkin ) - 2,20S$/os
Larkin dworzec- Melaka -19Rm - 3 godziny
Melaka dworzec główny - miasto 1 Rm
Kwaterka prawie jak cela - 40rm/pokój