Jakże podoba nam się takie życie:-).Dni upływają pomalutku w leniwej atmosferze,eksplorujemy wyspę i choć jesteśmy tu po raz trzeci wciąż odkrywamy nowe ,fajne miejsca.Zaskoczyła nas w tym roku jedynie ilość turystów z Rosji,jest to w tej chwili zdecydowanie dominująca klientela.Towarzysze niestety psują rynek i rozpuszczają Tajów – w Thong Sali (główne miasteczko na wyspie) w kramach z ciuchami,pamiątkami itd. pojawiły się ceny na towarach,a sprzedawcy za nic nie chcą się targować.Także jeśli ktoś nie przepada za naszymi wschodnimi sąsiadami,niech omija Ko Pha Ngan szerokim łukiem.
Czas biegnie nieubłaganie i koniec naszej podróży zbliża się wielkimi krokami.Za kilka dni jedziemy do Bangkoku,a potem wracamy już do zimnej i śnieżnej ojczyzny.Na samą myśl o długich spodniach,czapkach,kurtkach,butach przechodzą nas ciarki,ale cieszymy się na myśl o rychłym spotkaniu znajomych i przyjaciół!Zaraz do Was wracamy:-).
Info praktyczne:
Masaż stóp lub olejowy lub pleców – 250 do 300bath za godzinę – 28 – 33pln (korzystamy ostatnio często:-))
Skuter – 200bath za 24 godziny
Ceny na nocnym targowisku w Thong Sali:
Szaszłyczki z kurczaka – 10bath/szt – 1,1pln
Shake ze świeżych owoców – 20bath/0.4l – 2,20pln
Kukurydza gotowana lub z grilla – 20bath/szt – 2,20pln
Krewetki w panierce – 30bath/3szt. – 3,30pln
Pączki – 15bath/szt – 1,60pln
Grilowane udko z kurczaka – 40bath/szt – 4,40pln
Rambutany szabrowane prosto z drzewa – za darmo:-)