Indonezję zaczynamy od Bali

Bali ,ach to Bali!Sama nazwa brzmi znacząco,a tymczasem…Bali to mnóstwo ludzi,wąskie ruchliwe drogi i trąbiące skutery.Plaże?Ładne,ale nie powalające,takie zabudowane.Po przylocie pierwszą noc spędziliśmy w Legian.Wymieniliśmy kasę i następnego dnia przenieśliśmy się do Sanur.Oczywiście nie obyło się bez kłopotów.Jeden kantor,drugi kantor,wreszcie bank i nigdzie nie chcą nam wymienić dolarów.Banknoty z dużymi wizerunkami prezydentów,niezniszczone i z jakimikolwiek napisami już nie wystarczą.Teraz muszą być wyemitowane po 2006 roku!Nałaziliśmy się,spociliśmy jak szczury ale wkońcu się udało.Teraz jesteśmy milionerami!
Na zaczepki typu „Hello Mister” już nie reagujemy i mamy wrażenie że spotkać bezinteresownego tubylca w tym miejscu to sztuka.
Bali jest ewenementem jeśli chodzi o transport.Często cena za przejazd 2 osób z agencji turystycznej busem jest wyższa niż można wytargować z taksówkarzem lub z właścicielem jakiegokolwiek auta.Przykladowo przejazd Legian – Sanur – 100.000rp za 2 os w busie albo 80.000rp taxi.Dziwny kraj,wciąż nas zaskakuje.
Drugiego dnia przenieśliśmy się do Sanur,kurort mniej popularny niż Jimbaran,ale mnóstwo tu dobrych hoteli,gdzie niemieckie i australijskie foki wygrzewają się na leżakach.Całkiem tu ładnie,jedynie w morzu pełno glonów i rosnących traw – niezbyt przyjemnie się w tym pływa.
Bardzo przyjemnie za to zostaliśmy wymasowani w lokalnym salonie spa,godzinny masaż – uwaga – 45000rp,czyli 15pln/os.
Nie pierwszy raz w naszych podróżach mieliśmy współtowarzyszy w pokoju,ale pierwszy raz takich – pluskwy.Dzięki moskitierze nie jesteśmy pogryzieni (za bardzo:-)),ale doświadczenie mało przyjemne.
Pluskwy pomogły podjąć nam decyzję – jedziemy dalej,tym razem do Amed,miejscowości o której słyszeliśmy dużo dobrego podczas naszego poprzedniego pobytu w tych okolicach.

Info. Praktyczne:
Bungalowy w Legian – Mekar Sari Beach Inn – 10000rp/33pln
Homestay w Sanur – Ari -120000rp ze śniadaniem /40pln (pluskwy gratis)
Świerze mango którymi od pewnego czasu się zajadamy (słodziutkie) – 10000-15000rp czyli 3,30 – 5pln/kg

Zdjęcia (10)

Komentarze (1)