Geoblog.pl    beztroski    Podróże    Azja południowo-wschodnia 2011 - 4 miechy na ryżu:-))    Bromo
Zwiń mapę
2011
09
lis

Bromo

 
Indonezja
Indonezja, Cemoro Lawang
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13568 km
 
Na 4.00 rano mamy umówionych 2 gutków ze skuterami,którzy mają zawiezć nas na wschód słońca w okolice wulkanu.Budzimy się o 3.45,niestety leje deszcz i mgła jak mleko.Odwołujemy kierowców i śpimy dalej.O 8.00 rano sytuacja niewiele się zmienia.Jesteśmy lekko niepocieszeni,nie chcemy zostawać tu kolejnego dnia (cały czas marzniemy) ,a po południu zawsze jest większe prawdopodobieństwo,że będzie padać.Zwykle do 11.00 ,12.00 jest lepsza pogoda.Po 9.00 przestaje padać i chmury trochę ustępują,więc szybka decyzja – jedziemy.Odnajdujemy naszych kierowców i ruszamy do podnóża Bromo.Na samą krawędz krateru prowadzi 250 bardzo stromych schodów.Kiedy stajemy na bardzo wąskim szczycie kaldery,nie wierzymy własnym oczom – Bromo wciąż żyje.Z wielkiej czarnej dziury wydobywają się kłęby białego dymu,a w powietrzu czuć zapach siarki.Potem jedziemy jeszcze około 6 kilometrów do wyżej położonego miejsca z którego można objąć wzrokiem całą panoramę okolicy z Bromo na pierwszym planie.W tym momencie zaczyna padać i znowu nachodzą chmury,chyba mieliśmy jednak trochę szczęścia ,bo w te 3 godziny zobaczyliśmy to co chcieliśmy!Pakujemy szybciutko swoje zabawki i czym prędzej wracamy do Probolingo – znowu jest gorąco!Hurra!



Informacje praktyczne:



Skuter z kierowcą – 60.000Rp/os



Gorąca herbata – 2000Rp/os
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
beztroski

Magda i Rafał
zwiedzili 5% świata (10 państw)
Zasoby: 119 wpisów119 101 komentarzy101 1019 zdjęć1019 0 plików multimedialnych0